Witam.

Mam Chryslera Startusa Cabrio, 1997, 2.0 benzyna, manualna skrzynia.
Chodził przez 3 ostatnie lata użytkowania bez najmniejszych problemów.

4 dni temu podczas jazdy przestał nagle działać prędkościomierz. Widzę, że nie działa też wskaźnik zewnętrznej temperatury i kompas, tzn. działa tak, że wyświetla cały czas jedną wartość temperatury i jeden kierunek (akurat w moim przypadku W czyli West). Do tego samochód zaczął gasnąć po zejściu z obrotów (przy wysprzęgleniu albo zatrzymaniu na światłach). Jak dostaje gazu podczas normalnej jazdy wszystko chodzi bez problemów. Mam też wrażenie, że wskaźnik paliwa trochę przekłamuje ale jeszcze tego nie jestem pewien. Działa ale chyba ma nieprawidłowy odczyt. Natomiast Obrotomierz i pozostałe zegary działają.

Poczytałem trochę na forum i innych wpisach w internecie ale raczej opisywane są problemy z obrotomierzem. Raz pojawił się dokładnie taki sam problem jak mój ale się "rozmył" w trakcie dyskusji(http://chrysler.auto.com.pl/forum/viewt … p?t=140732).

Zrobiłem test zegarów - reakcja prawidłowa.
Zrobiłem test na błędy - odczyt 1/2/5/5 czyli wszystko w porządku.

Macie pomysł co to może być i jak z tym powalczyć?

Tylko proszę o jakieś proste odpowiedzi. Nie jestem mechanikiem ani tzw. "grzebaczem". Sam niewiele umiem zrobić więc proszę albo o sugestię z czym konkretnie jechać do mechanika/elektryka albo precyzyjną instrukcję jak dla debila co mam po kolei zrobić;)


MOD: Przedstaw się w odpowiednim dziale. Do tego czasu zamykam.
         Poprawiłem tytuł.

Najpierw jedź na kompa lub sam odczytaj kody błędów
Tu masz opisane jak to zrobić ====> http://www.stratus-klub.pun.pl/viewtopic.php?id=63

Nie będziemy wróżyć :D, chyba że komp nic nie pokaże to wtedy zaczniemy.

No więc poczytałem angielskojęzyczne fora i już wiem nieco więcej.

Ale najpierw rozpoznanie:

Test błędów dał wynik 12 / 15 / 55 czyli
12 - odłączany akumulator (zgadza się, stał odłączony 2 miesiące)
15 - Vehical speed/distance sensor
55 - koniec testu

Poczytałem na temat tego sensora. Pisali, że często powodem jest zawilgocenie. To możliwe, bo jeździłem w deszczu i po kałużach (ale to mi "padło" akurat w dwa dni po deszczu, przy ładnej pogodzie). W każdym razie nie znalazłem nigdzie informacji gdzie jest ulokowany ten sensor. Podobno gdzieś przy skrzyni biegów.

Tak więc pytania są trzy:

1. Gdzie jest ulokowany ten sensor?
2. Czy sam, jako kompletny ignorant w sprawach mechaniki, jestem w stanie tam zajrzeć i sprawdzić czy nie ma tam jakiejś wody? Na zasadzie wyjąć, wysuszyć, przetrzeć, włożyć i chodzi ;)
3. Czy możliwe, żeby ten sensor powodował gaśnięcie silnika po "zejściu" z obrotów? To jest najgorsza usterka bo prawie przed każdymi światłami, jak hamuje i wysprzęglam to mi gaśnie. Nie dość, że nie mam wtedy wspomagania to jeszcze robię zadymę na drodze.

U mnie byl problem z zegarami takowy ze najpierw padl obrotomierz, pozniej wskazania temperatury, wentylatory startowaly kiedy chcialy, silnik gasl w losowych momentach. Z kodow odczytac mozna bylo odczytac czesc bledow realnych, jakie maja prawo wystapic a czesc byla totalnych bzdur; komunikacja oczywiscie tez uwalona po OBDII. Szukalem, sprawdzalem, czujniki, przekazniki, cuda , natomiast okazalo sie, ze uszkodzony byl PCM - on "broil" - w pierwszym momencie wykluczalem, zeby od razu padl komputer, a jednak...
Po wymianie wskazniki "odzyly" (procz obrotomierza, ale to wina sciezek z tylu licznika bo sa "podniesione"), wentylator zalacza sie w odpowiednim momencie, auto przede wszystkiem nie gasnie! Byl bys blizej dalbym Ci kompa do sprawdzenia, czy to jest przyczyna...

Witam ponownie.

Więc okazało się, że to sensor prędkości. Wymieniłem na nowy i śmiga.
Diabelnie trudny dostęp ale jakos poszło.

Sektor napisał:

Witam ponownie.

Więc okazało się, że to sensor prędkości. Wymieniłem na nowy i śmiga.
Diabelnie trudny dostęp ale jakos poszło.

Gratuluję!!!
Jakbyś miał czas i wrzucił jakieś fotki poglądowe, gdzie się znajduje ten czujnik prędkości w skrzyni manualnej.
Następna osoba już nie będzie musiała dużo szukać. :)